Jak bezpiecznie przygotować BMW E32, W124, E34 i Audi 100 do jazdy w zimowych warunkach

listopad 2025Blog, Eksploatacja

Zima to trudny czas dla samochodów, a dla klasyków i youngtimerów w szczególności. Mróz usztywnia gumy, sól przyspiesza korozję, a błoto pośniegowe dociera tam, gdzie nic innego przez cały rok. Do tego dochodzą stare uszczelki, czasem zmęczone amortyzatory i lakier, który już przeżył swoje.

Mimo to wielu właścicieli nie chce, by ich auto było wyłącznie wystawowym eksponatem pod kocem. Youngtimer to samochód do jeżdżenia, a jazda zimą, jeśli jest wykonana z głową, potrafi dać ogromną satysfakcję. Warunek jest jeden: odpowiednie przygotowanie. To ono decyduje nie tylko o bezpieczeństwie, ale też o tym, czy kolejne święta spędzimy za kierownicą naszego klasyka, czy u blacharza.

BMW E32 jako przykład zimowego klasyka

BMW E32 to samochód, który naturalnie kojarzy się z komfortem, płynnością prowadzenia i masą dającą stabilność. Tylny napęd zimą bywa wyzwaniem, ale dobrze zestrojone zawieszenie i odpowiednie ogumienie sprawiają, że E32 daje dużą kontrolę nad samochodem nawet wtedy, gdy warunki nie są idealne.

W praktyce wielu właścicieli wraca zimą do felg 15 lub 16 cali – nie tylko ze względu na komfort, ale również dlatego, że węższa opona w zimie działa lepiej na śniegu i błocie pośniegowym. Szeroka letnia 225/235 może wyglądać świetnie latem, ale zimą nie pracuje tak efektywnie jak opona 195/205.

Pokrewne modele i podobne realia

Temat nie dotyczy wyłącznie E32. W podobnych warunkach zimowych sprawdzą się również inne pojazdy. Wspólny mianownik tych samochodów to: wiek, masa i charakter prowadzenia, które premiują rozsądny dobór opon, a nie sugerowanie się katalogiem lub wyglądem.

Mercedes W124

Mercedes W124 to kolejny klasyk z tylnym napędem i przewidywalnie rozłożoną masą, bardzo podobnie zachowujący się zimą do BMW E32. Ten model bardzo wyraźnie reaguje na jakość i szerokość opony – od ich doboru zależy, czy auto ślizga się po drodze, czy prowadzi pewnie i przewidywalnie. W praktyce najczęściej wybierane zimą rozmiary to 195/65 R15 lub 205/60 R15. Zapewniają one dobrą trakcję i pewność prowadzenia, nawet na zaśnieżonych drogach.

BMW E34

BMW E34, blisko spokrewnione z E32, ale bardziej kompaktowe, również zyskuje zimą na węższym ogumieniu. Wielu kierowców zauważa, że po założeniu węższych opon (195–205 mm) auto zachowuje się zimą znacznie lepiej – łatwiej przewidzieć jego reakcje, czuć, co dzieje się z przyczepnością, i szybciej zareagować, gdy zaczyna ją tracić. To właśnie ta cecha ma zimą największe znaczenie.

Audi 100 C3/C4

Audi 100 C3/C4 to z kolei przykład, gdzie napęd całkowicie zmienia charakter auta. Wersje FWD prowadzą się zimą klasycznie i wymagają płynnej pracy kierownicą, natomiast quattro potrafi być niemal przyklejone do drogi. Jednak niezależnie od wersji napędu, fundament jest ten sam: dobra zimowa opona we właściwej szerokości – najczęściej 195/65 R15 lub 205/60 R15. Napęd quattro poprawia trakcję, ale nie poprawi właściwości złych opon.

Volvo 740/940

Volvo 740/940 to masywne, tylnonapędowe sedany i kombi, które zimą potrafią pozytywnie zaskoczyć. Węższe opony o szerokości 185-195 mm lepiej wcinają się w śnieg, dzięki czemu auto zachowuje stabilność i łatwiej rusza nawet na ubitych nawierzchniach. Klasycznym zestawem zimowym jest tutaj 195/65 R15 na stalowych felgach – rozwiązanie, które od lat sprawdza się u tysięcy użytkowników tych modeli.

5 praktycznych porad zimowych dla aut z lat 80-tych

W klasykach najlepiej sprawdzają się węższe i wyższe opony zimowe. Wąska opona skuteczniej przecina śnieg i błoto pośniegowe, dzięki czemu auto zachowuje przyczepność zamiast ślizgać się po powierzchni. Dla większości youngtimerów z lat 80. i 90. (BMW E32, E34, Mercedes W124, Audi 100, Volvo 740) optymalnym wyborem są opony zimowe 15 cali w szerokościach 185-205 mm. To rozmiar, który łączy dostępność, cenę i właściwości jezdne.

Węższe opony

  • lepsza trakcja przy ruszaniu,
  • bardziej przewidywalne hamowanie,
  • mniej uślizgów bocznych.

Korozja – najważniejszy wróg zimy

  • mycie podwozia co 1-2 tygodnie (szczególnie po jeździe po soli),
  • dokładne wietrzenie auta po jeździe,
  • raz w sezonie konserwacja profili zamkniętych preparatem penetrującym,
  • letnie felgi warto zabezpieczyć przed sezonem – wyczyścić, posmarować piasty miedzianą pastą, przechować w suchym miejscu.

Płyn do spryskiwaczy

  • używaj płynu o parametrach minimum -25°C,
  • w klasykach lepiej nie ryzykować zamarzania – pęknięty zbiorniczek lub dysze to niepotrzebny kłopot,
  • sprawdź stan gumek spryskiwaczy i wymień je przed sezonem, jeśli są spękane.

ABS / brak ABS

  • jeśli masz ABS: pozwól mu działać, nie walcz z systemem,
  • jeśli nie masz ABS: ćwicz hamowanie pulsacyjne na pustym parkingu albo specjalnym torze. To naprawdę robi różnicę.

Ciśnienie i zawieszenie

  • zimą utrzymuj ciśnienie o 0.1-0.2 bara wyższe niż latem,
  • regularnie sprawdzaj sworznie, drążki i amortyzatory – w klasykach ich kondycja decyduje o przewidywalności prowadzenia.

Zakończenie

Klasyk nie musi zimą stać w garażu przykryty pokrowcem i odkurzany raz w miesiącu. Może jeździć. Może sprawiać radość. Może być samochodem na co dzień – pod warunkiem, że jest przygotowany świadomie.

Zima + youngtimer to świetne połączenie, jeśli kierowca rozumie granice samochodu i potrafi dopasować do nich ogumienie, technikę jazdy oraz podstawową dbałość o nadwozie.

Sprawdź stan swoich opon jeszcze dziś – zima nie pyta, czy jesteś gotowy. A jeśli szukasz sprawdzonych opon 15 cali do swojego klasyka, znajdziesz je w ofercie specjalistycznych sklepów z oponami.

To właśnie odróżnia posiadanie klasyka od opiekowania się klasykiem…

Artykuł sponsorowany