Jak interpretować dokumentację i książkę serwisową
Jak czytać dokumentację i książkę serwisową auta
Kupno klasycznego samochodu to emocje, ale też papierologia. Dokumentacja i książka serwisowa potrafią powiedzieć o aucie więcej niż najlepsze zdjęcia. Warto wiedzieć, na co patrzeć, bo kilka wpisów potrafi zdradzić prawdziwą historię pojazdu.
Co zawiera książka serwisowa
Książka serwisowa to coś w rodzaju pamiętnika samochodu. Znajdują się w niej dane podstawowe: numer VIN, model, rok produkcji, a czasem nawet kolor nadwozia. Najważniejsze są jednak wpisy potwierdzające regularne przeglądy i naprawy. Dobrze prowadzona książka ma pieczątki z autoryzowanego serwisu lub specjalisty od danej marki.
W idealnym przypadku księga pokazuje przebieg każdego przeglądu. Daty i wpisy układają się wtedy w logiczną kolejność. Jeśli widać przeskok – na przykład kilkadziesiąt tysięcy kilometrów „zniknęło” między przeglądami – warto zapytać o szczegóły. To może być zwykłe przeoczenie, ale czasem także sygnał, że coś się nie zgadza.
Jak rozpoznać, czy książka jest autentyczna
Oryginalna książka serwisowa ma określoną formę wydaną przez producenta. Papier, czcionka, a nawet kolor tuszu mogą zdradzić, czy coś było dorabiane. Częstym fałszerstwem jest dosztukowanie kartki z „idealnymi” wpisami, więc dobrze spojrzeć, czy numeracja stron i język wpisów są spójne.
Niektóre auta z rynku zagranicznego mają książki elektroniczne. Wtedy wpisy można potwierdzić w systemie producenta lub w ASO. Jeśli sprzedający mówi o elektronicznej książce, warto poprosić o wydruk z systemu – to zwykle kilka stron z datami i przebiegami.
Co poza książką serwisową warto sprawdzić
Dokumentacja to nie tylko książka. Warto przyjrzeć się fakturom, raportom z przeglądów technicznych i notatkom z warsztatów. Faktury z numerem rejestracyjnym i opisem wykonanej pracy to mocny dowód, że naprawa faktycznie miała miejsce.
Równie ważne są wpisy dotyczące wymiany oleju, filtrów czy rozrządu. Jeśli auto ma przebieg 80 tysięcy kilometrów, a ostatni rozrząd był wymieniany 10 lat temu, wiadomo, że czeka spory wydatek.
W przypadku klasyków istotny jest też ciąg dokumentacji. Samochody z pełną teczką papierów, rachunkami, nawet starymi polisami OC, zwykle były w dobrych rękach. To także element historii, który zwiększa wartość auta.
Czego unikać przy interpretacji papierów
Nie każda pieczątka to gwarancja jakości. Zdarza się, że właściciel sam sobie podbija książkę po wymianie oleju „na podwórku”. Jeśli wpisy są robione tym samym długopisem przez lata lub daty wpisane są tym samym charakterem pisma, lepiej podchodzić do nich z dystansem.
Trzeba też uważać na powielane książki. W sieci łatwo zamówić czysty formularz z logo producenta. Oryginał powinien mieć numer katalogowy i sposób druku charakterystyczny dla danego okresu.
Niektórzy importerzy klasyków z Zachodu przedstawiają kopię książki lub tylko zdjęcia. Wtedy dobrze jest zapytać o oryginał do wglądu, bo zdjęcie może być z innego auta.
Dlaczego dokładność ma znaczenie
Dobra dokumentacja zwiększa zaufanie do samochodu i często pozwala uzasadnić wyższą cenę. Pozwala też zaplanować przyszłe naprawy – wiadomo, co było robione i co zbliża się do wymiany. Przy klasykach to też kawałek historii, który może przesądzić o unikalności egzemplarza.
Spójne informacje w dokumentach dają szansę uniknąć kosztownych niespodzianek. Czas poświęcony na analizę papierów to jedna z najlepszych inwestycji przed zakupem auta z duszą.
FAQ
1. Czy brak książki serwisowej dyskwalifikuje auto?
Nie zawsze, ale utrudnia ocenę historii pojazdu. Warto wtedy poszukać faktur lub kontaktu z poprzednim właścicielem.
2. Czy można sprawdzić książkę serwisową online?
Niektóre marki mają systemy elektroniczne, w których ASO może potwierdzić historię wpisów.
3. Jak rozpoznać podrobioną książkę serwisową?
Wskazówką mogą być identyczne pieczątki, brak numeracji stron lub nielogiczna chronologia przebiegów.
4. Czy wpisy z niezależnego warsztatu są mniej wartościowe?
Nie, jeśli warsztat jest znany i rzetelny, a wpisy potwierdzają faktyczne przeprowadzanie serwisów.
5. Czy pełna dokumentacja wpływa na cenę klasyka?
Tak. Auta z udokumentowaną historią często osiągają wyższe ceny, bo dają pewność co do ich przeszłości.
Artykuł sponsorowany
