Honda Civic VI 1995

Honda Civic VI ’95r. Dwóch właścicieli w Niemczech, od 16 lat w Polsce w posiadaniu przez kobietę. Auto za mojej kadencji bezwypadkowe ( z Niemiec sprowadzone po małej stłuczce prawego nadkola), choć z drobnymi otarciami zderzaków. Model z elektrycznie sterowanymi lusterkami, szybami i szyberdachem, brak klimatyzacji. Silnik nigdy nie sprawił żadnych problemów, oleju nie pożera, nic nie wycieka, spalanie paliwa rzędu 6l w trybie miejskim.

Na przestrzeni lat wymieniono układ wydechowy, akumulator, przednie amortyzatory z dodatkami, przewody hamulcowe i paliwowe, pompę sprzęgła i ostatnio wspawane zostały progi oraz zakonserwowane podwozie. Pięć lat temu wykonano reparaturki na tylnych nadkolach i drzwiach, ale ewidentnie obszar blacharsko-lakierniczy ponownie wymaga uwagi, zarówno z powodu korozji jak i innych defektów. Pasek rozrządu wymieniony przy 155tys km, prawdopodobnie będzie trzeba o nim pomyśleć bardziej przez upływ czasu niż przebieg. Auto przez wszystkie lata  zasadniczo użytkowane w mieście, średnio robiąc skromne 25 km dziennie. Ostatni rok w stanie spoczynku czekając na konieczny remont ramy. Wnętrze czyste i zadbane, kierowca niepalący. Zimą pojawia się problem specyficznego zapachu. Kanały nawiewowe zostały już oczyszczone odpowiednimi czynnikami. Ubezpieczenie do 01.2025, przegląd do 10.2025.

Auto na chodzie, ze sprawnymi układami i może służyć do jazdy codziennej. Jednakże nie ukrywam, że powodem, dla którego tak wiele lat je posiadałam była chęć przetrzymania go do stanu zabytku. Niestety rzeczywistość materialna koryguje marzenia, nie mniej nadal ufam, że znajdzie się kupiec – miłośnik marki, który przejmie auto nie na dojeżdżenie lecz by odzyskać jego świetność. Do auta mogę dorzucić letnie opony (lecz nie są już pierwszorzędne) oraz książkę “Honda Civic. Sam naprawiam samochód” – fajna rzecz dla Hondziarza.