Seat Toledo 1992

Dzień dobry,

Przedstawiam Youngtimera – Seat Toledo rocznik 1992. Silnik VW 1600 benzyna na monowtrysku, trwała i niezawodna jednostka. Auto bez LPG. Auto zostało zaprojektowane przez włoskiego stylistę Giorgetto Giugiaro.

Auto mechanicznie w bardzo dobrym stanie technicznym, blacharsko w dobrym.

Z dużych rzeczy, które były robione w aucie to blacharsko: cała podłoga, górne mocowania tylnych amortyzatorów, nowe drzwi tylne lewe i prawe wraz z lakierowaniem oraz nowy przedni prawy błotnik wraz z lakierowaniem. Wcześniej była lakierowana tylna klapa oraz pokrywa bagażnika. Do zrobienia są przednie drzwi lewe i prawe. Mechanicznie – wymiana wszystkich amortyzatorów, przednich sprężyn amortyzatorów, nowe przewody hamulcowe z korektorem siły hamowania, nowy akumulator. W aucie oczywiście była cykliczna wymiana oleju i filtrów, świec, tłumików, lamp przednich.

Niestety w aucie jest jeszcze kilka ognisk korozji w okolicach tylnych nadkoli i przednich drzwi, pomimo tego, że auto cały czas było i jest garażowane.

W aucie w tylnej półce są duże solidne, ciężkie głośniki Magnat po profesjonalnej regeneracji, radio Sony, które całkiem nieźle daje radę z tymi głośnikami. Jest też radio CB z dobrą anteną.

W komplecie dwa kluczyki oraz kluczyk serwisowy, książka przeglądów po pierwszym właścicielu oraz książka “Obsługa i naprawa” z popularnego wydawnictwo Auto.

Dodatkowo są elementy tapicerki drzwi, ale w innym kolorze i to wszystko, co przez te kilka lat zgromadziło się do Toledo.

Do auta są dwa komplety opon: letnie (Dunlop Blue Response) i zimowe – te i te z niskim przebiegiem, na toledowskich felgach 14″, wymalowane proszkowo na biało (proszę pomyśleć o samej cenie dwu kompletów opon z niskim przebiegiem, z oryginalnymi felgami i oryginalnymi seatowskimi dekielkami….).

Auto ma profesjonalnie przyciemnione szyby z tyłu. W aucie jest hak.

Białe elementy na Toledo: dach -folia, klamki, przedni grill, felgi i dekielki felg – lakier.

To jest auto bardzo dbane, na ile tylko pozwalały mi środki finansowe. Sam zrobiłem na nim przeszło sto tysięcy kilometrów. Chciałbym, żeby Tolek poszedł w dobre ręce.

Moja sytuacja zmieniła się, nie mogę już dalej finansować tego projektu.

Polecam serdecznie

Krzysztof.